
* Ból oczyszcza duszę, sprawia, że staje się ona pokorna, wrażliwa, dobra i zdolna do współczucia; właśnie w ten sposób w naszym sercu powstaje podłoże aby mogła w nim zamieszkać Boża łaska. Wszystkie nasze smutne doświadczenia są nam bez wątpienia zsyłane w celu uzdrowienia naszej chorej duszy; również nieszczęścia są lekarstwem dla wszelkich namiętności i ogólnej zmysłowości człowieka.
* Choroby, smutki i cierpienia chrześcijan ułatwiają im oczyszczenie duszy, a także odpuszczanie grzechów.
* Tak jak ziemia staje się bardziej żyzna gdy pług orze ją głęboko - warstwa po warstwie, tak też i dusza napełnia się cnotą gdy ból i choroby często ją odwiedzają!
* Jeśli nie istniałyby pokusy, upadlibyśmy jak niegdyś szatan z powodu wypełniającej nasze serca dumy. Lecz nasz Ojciec Niebieski, jedyny Bóg, zsyła nam cierpienia abyśmy mogli osiągnąć pokorę.
* Poprzez duchowe pokusy człowiek dojrzewa i uduchawia się; bez nich staje się nierozsądny, bezkształtny i bezużyteczny niczym kij drewniany!
* Poprzez pokorę człowiek przede wszystkim zwalcza złego demona dumy, który jest powodem wszelkiego zła i duchowego upokorzenia człowieka.
* Staraj się żyć w pokorze i spowiadać się, ponieważ spowiedź jest źródłem najcudowniejszej pokory, bez której to nikt nie może zostać zbawiony.
* Fundamentem dobrego i cnotliwego sumienia jest pokora; na drugim krańcu znajduje się przebiegłość i nieczyste sumienie, których podwaliny stanowią pycha i nieposłuszeństwo.
* Uważaj na swoje sumienie; niech twoje czyny wypływają z prawdy; niech twoje usta nie zaprzeczają twemu sercu; umiłuj prawdę; spraw aby kontrola sumienia stała się twym wrogiem; nieustannie pracuj nad poprawą swego wnętrza, aby potem nie żałować na próżno.
* Pokuta odradza człowieka. Została nam dana aby uzdrawiać naszą duszę po chrzcie i jeśli by nie istniała, rzadko kto mógłby być zbawiony. Dlatego też cnota pokuty nie ma końca, dopóki istnieje życie w człowieku, ponieważ nawet istoty doskonałe popełniają błędy.
* Pokuta nie ma końca; dzięki Bożej łasce wszelkie cnoty mogą być doskonalone przez człowieka; skrucha jednakowoż nie może być doskonalona, ponieważ jest nam potrzebna do nawrócenia aż do ostatnich chwil naszego życia; nieustannie upadamy i dlatego nie możemy osiągnąć pokuty idealnej.
* Poprzez pokutę możemy wszystko poprawić. Nie istnieje nic podobnego, co pomaga nam pozyskać miłość i dobroć Boga.
* Bóg doświadcza nas jak ojciec aby uwolnić nas od naszych wad i wyolbrzymiałości.
* Doświadcza nas nie po to byśmy popadli w rozpacz, ale żebyśmy okazali skruchę i poprawili nasze czyny.
* Gdy właściwie przyjmujemy w naszym życiu wszelkie smutki i cierpienia czeka nas Boża pociecha.
* Okazując cierpliwość we wszystkim co nas doświadcza postępujemy zgodnie z Bożą wolą. Każdy, kto stawia opór pokusie, w jakiejkolwiek formie, umacnia swoją duszę.
* Starajmy się zawsze opierać nasze ciężary na barkach Matki Bożej, a z pewnością znajdziemy ukojenie w naszym bólu i smutku.
* Ludzie, moje dziecko, dzielą się na tym świecie na dobrych i złych, bogatych i biednych, wykształconych i niewykształconych, wychowanych dobrze i źle, mądrych i głupich. Wszyscy jednak jednoczą się w jednym punkcie. W bólu! Ponieważ wszyscy ludzie bez wyjątku cierpią w swoim życiu ból. Wszyscy my, ludzie, żyjemy w królestwie bólu!
Wiemy, że ból jest czymś osobistym, z czym każdy człowiek jest zmuszony zmierzyć się sam. Podobnie jak nasz Pan i Zbawca, Jezus Chrystus, udźwignął swój Krzyż dla naszego zbawienia, tak i my mamy obowiązek iść przez życie, dźwigając swój krzyż.
Odpocznij więc, moje dziecko, na rękach Ojca, który leczy teraz twoje ciało poprzez doświadczenie bólu, i odetchnij. Pogódź się z tym, że ból ten jest wysyłany przez Boga i spróbuj się z nim pojednać aby móc się następnie z nim zmierzyć.
Wiem, że jest to niezwykle trudne, jednakowoż zbawienne; święci cieszyli się gdy doświadczał ich smutek, my więc przynajmniej przyjmijmy go okazując cierpliwość, a Bóg nie zapomni, nawet tej najmniejszej okazanej przez nas cierpliwości, we wszystkim tym, czym nas doświadcza, w bólu. Kiedy cierpisz zgromadź swoje duchowe siły i staraj się zrozumieć cel bólu, poprzez który Bóg otwiera ci niebiosa.
Odważyłbyś się powiedzieć, że Ten, który ma policzone włosy na twej głowie nie zna granicy twojego bólu? O tak, zna ją; odpocznij więc w zaufaniu do naszego Ojca Niebieskiego. Trwaj w niezmęczeniu; u boku Pana Jezusa możesz pokonać wszystko i stać się spadkobiercą w nieskończonym niebieskim bogactwie naszego Boga Ojca.
Starzec Efrem z Filoteu
„Nauki pełne nadziei
i ojcowskie rady”
(brzmienie oryg. „Elpidofores didaches me patrikes odigies”)
Wydawnictwo ”Orthodoxos Kypseli”
Tłumaczenie: Święty Klasztor pod wezwaniem Jezusa Chrystusa Pantokratora.